Mało czasu jakoś na posty ostatnio, więc wrzucam tylko na szybko zdjęcie z ostatniej sesji jaką robiłam dla Anny Marii Duńskiej :)
Sklep: http://pl.dawanda.com/shop/MeLikeJewelry Facebook: http://www.facebook.com/melikeitaccessories
Translate
środa, 15 maja 2013
poniedziałek, 13 maja 2013
Wakacyjne ombre!
Pozostając w tematyce modnego ombre, prezentuję wam kilka zdjęć z procesu produkcyjnego bransolety, no i oczywiście efekt finalny :)
Zwykle mam tak, że jak uda mi się upolować jakiś ładny kamień, to boję się go użyć, myśląc, że może kiedyś będę lepsza i sprawię mu ładniejszą oprawę niż byłabym w stanie teraz.... W ten oto sposób, już od lat, leży u mnie w szufladzie cała masa przepięknych okazów... Tak jak i ten Agat w kolorze pomarańczowym, z białymi żyłkami w układających się w formę spękań i z brązowymi kropeczkami. Pięknie, wakacyjnie wybrawiony. Stwierdziłam, że raz kozie śmierć! I zabrałam się do oprawiania, bo do odważnych świat należy :)
Ah, jeśli ktoś poszukuje prezentu na Dzień Matki, to zbieram zamówienia tylko do 20 maja, ewentualnie zapraszam do zakupu gotowych przedmiotów (dla czytelników mojego bloga oczywiście mam przewidziane zniżki :) ) http://wylegarnia.com/7014,Olga-Czerwinska-Sutasz
Główny motyw się wykrystalizował
Tył na razie niezachecający, ale niebawem zostanie podszyty miękkim materiałem :)
Wybrałam zapiecie w formie listka :)
I na koniec... OMBREEE! :)
I jak sądzicie, warto było poświecić ten piekny Agat?
środa, 8 maja 2013
Ombre na Dzień Matki
Kochani, zaniedbałam ostatnio i Was i bloga, ale czekałam momentu aż troszkę się podciągnę. Sutaszuję, szukam swojej niszy, swojej techniki, swojego stylu. Ostatnio eksperymentuję z ombre, wiem wiem, popularny temat we wszystkich dziedzinach, ale na prawdę wdzięczny!
Obiecałam Wam jakiś czas temu porównanie sznureczków do sutaszu, już niebawem napiszę kilka słów...
Ale do rzeczy. O czym dziś?
Moja najdroższa przyjaciółka Ania poprosiła mnie o zaprojektowanie i wykonanie naszyjnika dla jej mamy. Miał być nieduży (wielkości paczki zapałek), w odcieniach pomarańczy i czerwieni, ombre.
Obiecałam Wam jakiś czas temu porównanie sznureczków do sutaszu, już niebawem napiszę kilka słów...
Ale do rzeczy. O czym dziś?
Moja najdroższa przyjaciółka Ania poprosiła mnie o zaprojektowanie i wykonanie naszyjnika dla jej mamy. Miał być nieduży (wielkości paczki zapałek), w odcieniach pomarańczy i czerwieni, ombre.
Najpierw zajęłam się centralnym oczkiem.
Nadałam mu koloru i przyjemnej głębi
Potem wybrałam sznureczki - postarałam się o słoneczną, lekko pomarańczową żółć, która będzie dla mnie bazą do koloru. Do tego pomarańczowe, matowe koraliki Toho.
Uszyłam całą bazę do koralika
Po czym wkleiłam środkowe oczko
Na koniec ombre! Uwielbiam zabawę z cieniowanymi kolorami!
I co myślicie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)