Translate

sobota, 24 stycznia 2015

Serce lasu

Znów miedź z labradorytem. Mam nadzieję, że nie zmęczyłam Was jeszcze tym zestawieniem? Na prawdę nie mogę przestać, zwłaszcza, że zamówiłam dużą porcję labradorytów (gdyby ktoś miał chęć mogę odsprzedać kilka :)).  Ale tym razem troszeczke inna forma i eksperymentowanie z wytrawianą teksturą ;)
Pod młotek poszedł piękny, wielki labradoryt w kształcie łezki-serca, to mnie popchnęło do zrobienia dużego medalionu właśnie o kształcie serduszka :)  W końcu walentynki już za rogiem ;)

















Wyszedł duży i przykuwający spojrzenie wisior :)

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Skarby Polskich rzek

Zawsze byłam fanką prostoty, bez zbytku, przepychu i nadmiaru błyszczenia, lubiłam drewniane koraliki, naturalne kamienie, które nie były szlifowane w kanciaste, błyszczące formy. od jakiegoś czasu marzyłam by znaleźć dla siebie biżuterię taką najbliżej natury. I ostatnio się ocknęłam - muszę sama taką zrobić!
Kiedyś od znajomego mojej mamy (dzięki Ircia!) dostałam woreczek kamieni znalezionych w rzece, były to głównie biało-żółtawe kwarce. Przeleżały u mnie chyba z 8 lat, aż w końcu doczekały się nowego życia :)
Przedstawiam Wam dwa pierścionki surowe w formie, nieprzegadane i blisko ziemi, to prawdopodobnie zaczątek serii :)















A Wy jaką biżuterię lubicie najbardziej?

sobota, 3 stycznia 2015

Fairies - w świecie wyobraźni

Przygotowując zdjęcia do tego posta myślałam o rzeczywistości, a w zasadzie o jej braku. Każdy ma swój punkt widzenia, swoją subiektywną rzeczywistość, więc czyja rzeczywistość jest tą prawdziwą? Nie ma jednej, prawdziwej rzeczywistości, są tylko nasze punkty widzenia, nasze światy i sposób w jaki je postrzegamy.
Będąc tutaj jesteście we fragmencie mojej rzeczywistości, w świecie gdzie wszystko jest możliwe, gdzie rzeczywistością jest magia minerałów, zamknięty w nich tajemniczy migoczący blask, gdzie granice wyznacza tylko moja wyobraźnia. Kształty, formy kolory, tu wszystko jest możliwe.

Przedstawiam Wam kolczyki Fairies z miedzi i labradorytów oraz krótką historię o ich narodzinach.


Na początku były dwa migoczące minerały i troszkę rudego kruszcu


Kruszec formowany ogniem i twardym metalem powoli zaczynał nabierać formę


Minerały otrzymały wygodną oprawę by na zawsze pozostać w odpowiednim miejscu


Połączone fragmenty dały bazę dla improwizacji


Odrobina magicznego płynu,  szorstkich oraz miękkich tkanin i powstały.




Gotowe by wejść w rzeczywistość kogoś komu takiej magii trzeba.