Obiecałam Wam jakiś czas temu porównanie sznureczków do sutaszu, już niebawem napiszę kilka słów...
Ale do rzeczy. O czym dziś?
Moja najdroższa przyjaciółka Ania poprosiła mnie o zaprojektowanie i wykonanie naszyjnika dla jej mamy. Miał być nieduży (wielkości paczki zapałek), w odcieniach pomarańczy i czerwieni, ombre.
Najpierw zajęłam się centralnym oczkiem.
Nadałam mu koloru i przyjemnej głębi
Potem wybrałam sznureczki - postarałam się o słoneczną, lekko pomarańczową żółć, która będzie dla mnie bazą do koloru. Do tego pomarańczowe, matowe koraliki Toho.
Uszyłam całą bazę do koralika
Po czym wkleiłam środkowe oczko
Na koniec ombre! Uwielbiam zabawę z cieniowanymi kolorami!
I co myślicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz