Translate

środa, 8 maja 2013

Ombre na Dzień Matki

Kochani, zaniedbałam ostatnio i Was i bloga, ale czekałam momentu aż troszkę się podciągnę. Sutaszuję, szukam swojej niszy, swojej techniki, swojego stylu. Ostatnio eksperymentuję z ombre, wiem wiem, popularny temat we wszystkich dziedzinach, ale na prawdę wdzięczny!
Obiecałam Wam jakiś czas temu porównanie sznureczków do sutaszu, już niebawem napiszę kilka słów...
Ale do rzeczy. O czym dziś?
Moja najdroższa przyjaciółka Ania poprosiła mnie o zaprojektowanie i wykonanie naszyjnika dla jej mamy. Miał być nieduży (wielkości paczki zapałek), w odcieniach pomarańczy i czerwieni, ombre.

Najpierw zajęłam się centralnym oczkiem.

Nadałam mu koloru i przyjemnej głębi

    

Potem wybrałam sznureczki - postarałam się o słoneczną, lekko pomarańczową żółć, która będzie dla mnie bazą do koloru. Do tego pomarańczowe, matowe koraliki Toho.


Uszyłam całą bazę do koralika


Po czym wkleiłam środkowe oczko


Na koniec ombre! Uwielbiam zabawę z cieniowanymi kolorami!


I co myślicie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz