Translate

poniedziałek, 10 marca 2014

Ponadczasowa klasyka

Myślałam ostatnio dużo nad tym co i czemu mi się podoba i doszłam do wniosku, że zdecydowanie jest to prostota. Osobiście na co dzień nie noszę biżuterii (wiem, wiem, to dziwne), ale gdybym miała nosić, zdecydowanie byłyby to klasyczne, proste wzory.
Tak właśnie powstał pierścień który chcę Wam dziś pokazać. Stylem nawiązuje do pięknego i bardzo klasycznego wzornictwa z XVI wieku.
Pierwotnie wybrałam turkus i miedź, potem jednak kamień zamieniłam na chryzokole (szczęśliwy traf chciał, ze miałam kaboszon o takim samym rozmiarze :))
Oto jak do tego doszło:

Uformowałam najpierw obrączkę z miedzi

Potem przygotowałam z blachy miedzianą cargę, która będzie trzymała kamień

troszke lutowania

Wstepnie przygotowane podstawowe elementy (tu jeszcze z turkusem)

Nalutowalam ozdobny warkocz i przystąpilam do mozolnego zaklepywania i naciągania blachy na kamień

By uzyskać taki efekt

Oksyda, polerowanie i...

Gotowy.

Nie jest to biżuteria należąca do wizualnie lekkich, natomiast muszę przyznać, że pięknie prezentuje się na szczupłej dłoni! :)

4 komentarze:

  1. 4 lipca mamy ślub. Wymarzyłam sobie miedziane obrączki. czy można u Ciebie zamówić takie jak we wpisie z grudnia?
    2warkocze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, trzeba bylo maile słać, na fb łąpać, zrobiłabym!

      Usuń
  2. Śliczny, śliczny, śliczny! A nie będzie już zmieniał koloru?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostawiłam go sobie, bo jestem w nim zakochana i wciąż wygląda tak jak w dniu kiedy go zrobiłam. Jeśli odpowiednio dba się o miedź, to nie utlenia się :)

      Usuń