Znów miedź z labradorytem. Mam nadzieję, że nie zmęczyłam Was jeszcze tym zestawieniem? Na prawdę nie mogę przestać, zwłaszcza, że zamówiłam dużą porcję labradorytów (gdyby ktoś miał chęć mogę odsprzedać kilka :)). Ale tym razem troszeczke inna forma i eksperymentowanie z wytrawianą teksturą ;)
Pod młotek poszedł piękny, wielki labradoryt w kształcie łezki-serca, to mnie popchnęło do zrobienia dużego medalionu właśnie o kształcie serduszka :) W końcu walentynki już za rogiem ;)
Wyszedł duży i przykuwający spojrzenie wisior :)
Cudowności! :) I jeśli o mnie chodzi - labradoryt z miedzią może się nie konczyć!
OdpowiedzUsuńPrawda? Ja wciąż nie mogę się napatrzeć, każdy kamień jest totalnie inny, istna magia :)
UsuńNatura ma dar tworzenia takich niesamowitości, że aż zapiera dech! :)
Usuńna każdym etapie tworzenia wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podoba :)
Usuń